Witam!
Zaczynam opisywać moje wrażenia i spostrzeżenia po ostatnich 2 tygodniach w Turcji. Teraz jestem z powrotem w Ankarze, wróciłem wczoraj z kilkudniowej wycieczki, ale od początku:
w dniach 31.08-02.09 byliśmy z Grześkiem w Antalyi 31.08 spaliśmy do 16 i potem zwiedzaliśmy.
01.09 – dalej zwiedzaliśmy miasto i wylegiwalismy się na plaży, w sumie dość krótko, bo ja to
średnio znoszę takie bierne leżenie, zresztą Grzesiek też, więc szwędaliśmy się po mieście a na
wieczór zjedliśmy w porcie małże z cytryną (nie mam zdjęcia, wyślę potem) i się zaczęło! Grzesiek
w nocy wymiotował i miał biegunkę, a ja dopiero rano, 20 min przed wymeldowaniem z hotelu!
Czuliśmy się bardzo źle, w ogóle bez siły, nawet myślałem, żeby zostać jeszcze w hotelu, ale
właściciel miał już innych gości, więc zostawiliśmy bagaże i poszliśmy na miasto z wolna. Potem
wypiłem pół powerada, ale niestety zwróciłem i to jeszcze gdzie!, pod Bramą Hadriana (antyczny
zabytek w Antalyi, dużo turystów). Potem położyłem się na trawniku i spałem przez 5 godzin,
Grzesiek czuł się lepiej, więc przynosił wodę, soki i robiliśmy płynoterapię per os. Chciałem
pożyczyć dyktę od jakiegoś Turka, ale mi nie pożyczył:( - normalnie jak bezdomni, he he
Popołudniu poczułem się lepiej i poszlismy na plażę i tam też leżeliśmy. O 20 wróciliśmy do hotelu
po bagaże i na autokar nocny do Ankary.
![]() |
| Ja w Antalyi |
![]() |
| Port (tr. Liman) w Antalyi |
![]() |
| mały, wypchany konik |
![]() |
| Plaża w Antalyi - jak z widokówki |
![]() |
| super sport |
![]() |
| Riwiera turecka - jak Malibu |
![]() |
| Kamienista plaża i wszędobylskie, imponujące tureckie flagi |
![]() |
| Kaczki w fontannie |








No comments:
Post a Comment