Monday, 5 September 2011

Ankara - pierwsze wrażenie i spotkanie studentów

Kiedy dotarłem do Ankary napisałem smsa do mojej opiekunki, żeby mnie
odebrała rano, ale napisała, że wyjechała i nie ma jej w Ankarze i dała numer do kogoś innego. Była
wtedy ok 23, więc nie dzwoniliśmy. Przyjechaliśmy rano o 6:30 na Dworzec Autobusowy (tu są
poza miastem przy obwodnicach) a o 7 rano byliśmy w Centrum Ankary bezdomni. Grzesiek
znalazł jakiś McDonald – więc umyliśmy się tam i zadzwoniłem do typa co dostałem numer
telefonu. Przyszedł po nas z jednym moim znajomym i poszliśmy do jego mieszkania i tutaj
zostaliśmy na dłużej, aż do teraz. To mój znajomy jeszcze z Polski, był u nas na weteryanrii na
Erasmusie.
03.09.2011 spędziliśmy najpierw odpoczywając a potem szwędając się po Ankarze, a potem
mieliśmy grila i imprezę w klubie, bo braliśmy udział w spotkaniu studentów weterynarii w
Ankarze przez 3 dni.
04.09 mieliśmy prezentację na wydziale weterynarii tutajszym a potem zwiedzaliśmy Meczet i była
impreza – wieczór kulturalny, gdzie każdy prezentował alkohole i jedzenie ze swojego kraju – ja
zapomniałem swojej flagi z domu (megaobciach), więc zrobiliśmy flagę z pudełka po cukierkach,
no a potem była impreza jak zwykle do 4 rano. Znów się przekonaliśmy, że mamy najlepsze
alkohole na świecie, u nas jak zwykle się pierwsze skończyły. Jak napiłem się chińskiej wódki to
tylko przez grzeczność przełknałem i powiedziałem, że dobra!
Następnego dnia znów zwiedzialiśmy Ankarę a wieczorem mieliśmy oficjalną kolację z studentami
z innych krajów. Ja z Grześkiem siedziałem z Tajwańczykami, którzy zazwyczaj robią za tło, ale Ci
okazali się nawet spoko – oni mają fakultet na swoim uniwersytecie w Tajpej akupunkturę i
tradycyjne chińskie ziołolecznictwo! Chyba kiedyś tam polecę .
Nasze prowizoryczne stoisko na wieczór kulturalny (była jeszcze kiełbasa, Grzesiek zaraz będzie
kroił i Wyborowa w lodówce, o dziwo krupnik cieszył się największym wzięciem) 
tradycyjna IVSAowa wojna czekoladowa
Rozmowy o akupunkturze z Tajwańczykami, Ankara nocą
Konfrontacja Polska-Malezja
Ankara - typowy meczet
Turcy mają już miejsce na gwiazdki unijne na swoich samochodach
Budynki wydziału weterynarii Ankara Univeristy
Ciekawy pomysł – na ulicach miasta są przyciski dla taksówek – wciskasz i czekasz chwilę aż
najbliższa przyjedzie, nie trzeba dzwonić 
Ankara – trochę podobna do Warszawy – niezbyt urodziwa, stare z nowym, szerokie ulice, duży
tłok, Ankara – ok 5mln mieszkańców 

No comments:

Post a Comment