Tuesday, 15 November 2011

Autostopowa przygoda - część 1


W dniach 2-3 listopada się przeprowadzałem do nowego mieszkania, natomiast w dniach dniach
04-13 listopada podróżowałem po Turcji, gdyż oni mieli swoje muslimskie święta. Święto to po
turecku Bayram, no więc mieli wolne na uczelni przez 3dni, (pon,wt,śr) ja załatwiłem jeszcze sobie
wolne w czwartek i piątek (muszę odrobić) i miałem z weekendami 10dni wolnego!
Pojechałem z jedną znajomą na stopa i coucha zwiedzać Turcję, szczególnie miejsca
archeologiczne, bo on studiuje archeologię w Toruniu.

Piątek 04.11.2012, Ankara-Stambuł - 414 km

trochę późno się zebraliśmy, bo jeszcze o 12 zjedliśmy obiad za 1,5 lira, kupiliśmy czarny marker i
potem w drogę. Złapaliśmy stopa ok 14, po 15minutach czekania na wyjeździe z Ankary do
Stambułu. To był tir, który wiózł kamienie, dlatego czasem jechaliśmy 38km/h. Kierowca podpadał
pod stereotyp tureciego kierowcy tira – palił, był samotny i szukał okazji do seksu. Byliśmy
przygotowani na to, więc powiedzieliśmy, że jesteśmy parą – niestety całą drogę biedak nalegał, a
gdy usłyszał stanowcze nie to nas wysadził 15km przed Bosforem ok.21, złapaliśmy dolmusza,
potem szybko promem i już byliśmy w dzielnicy Besiktas. Spaliśmy u znajomych.
obiad za 1,5 lira przed startem
Dolmusz do rogatek Ankary (dolmusz to prywatny bus, który zaczyna jazdę aż zbierze pewną
liczbę osób, w Turcji pełno tego) 
Wyjazd z Ankary na Stambuł 
Sobota i Niedziela 05-06.11 (Stambuł)
Zwiedzaliśmy Stambuł z innymi znajomymi – standardowe punkty Hagia Sophia, Blue Mosque,
Taksim, Eminonu, Topkapi, Muzea itd.
Stadion Besiktasu – stary już i w centrum miasta, Galatasaray buduje nowy gdzieś poza
centrum 
Blask Hagia Sophia
Wnętrze – kiedyś kościół, potem meczet, teraz muzeum 
Studenci z Ankary zwiedzają Stambuł - Pałac Topkapi, w tle Bosfor 
Grand Bazar to teraz prawie galeria handlowa 
Wsparliśmy pucybuta z Ankary kwotą 2lira, choć chciał 4 – cwaniak jeden
cdn. 

No comments:

Post a Comment